wtorek, 27 grudnia 2016

001 i 01B


Wydaje się, że odkąd technologia GPS weszła do powszechnego użytku, zabłądzenie jest sprawą trudną i w zasadzie, pomijając awarię sprzętu, brak zapasu baterii itp., żeby się zgubić trzeba naprawdę chcieć.
Do Puszczy Białowieskiej jechałem pierwszy raz z poczuciem niepewności. Uzbrojony oczywiście w GPS, a nawet mapę (polecam każdemu mieć jednak przy sobie ten relikt nawigacyjny) lekko obawiałem się tego lasu, który być może w Polskiej części nie jest największym powierzchniowo kompleksem leśnym, to jednak na całej powierzchni ciągnie się niemal nieprzerwanie, a w lesie dość trudno o dobre punkty nawigacyjne - drzewa są podobne do siebie, a las na turystycznej mapie wygląda z grubsza tak samo na całej swojej powierzchni.

Na początek

W terenie jestem głównie od wiosny do jesieni. Potem przychodzi czas jedynie okazjonalnego przebywania na łonie natury. W zimie warto więc przypomnieć sobie co działo się w minionym sezonie, ale nie tylko. 
Jest to mój drugi blog.